E-opowiadania

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

 

-Nie mam zamiaru, są straszliwie niewygodne. – Mruknęłam podnosząc się. – Przecież gdybym je lubiła to szkoda by mi było narażać je na niebezpieczeństwo z powodu takiego kretyna jak ty. – Usatysfakcjonowana puściłam mu oczko, podczas gdy on wpatrywał się we mnie piorunującym wzrokiem. Tomek, który zdążył już wstać na nogi i tamował cieknącą krew.

-Tomciu wszystko dobrze? - Zapytałam troskliwie wyciągając z torebki chusteczki higieniczne.

-Tak w porządku. - Wymamrotał tylko, w jego oczach malowała się wdzięczność.

-Zadzwonię po taksówkę co? – Zaoferowałam, zależało mi by dotarł bezpiecznie do domu.

-Jestem samochodem, nie trzeba.

-Chyba żartujesz, w takim stanie nie będziesz jechał! –  Zaprotestowałam.

-Jestem tu z znajomym, on jest kierowcą. Nie martw się .. – Wyjaśnił.

-No dobrze, to zmykaj już. Zadzwoń do mnie jak będziesz w domu, jedźcie ostrożnie - Odparłam uśmiechając się do niego szeroko próbując tym gestem dodać mu otuchy. Odszedł bez słowa, oszołomiony tym co dzieje się wokół.

-Jesteś zadowolona z siebie? - Wysyczał Alex. Gdyby mógł to najprawdopodobniej wyszedł by z siebie i stanął obok.

-Skoro koniecznie musisz wiedzieć, to tak jestem. – Odparłam zgodnie z prawdą.

-No już stary daj na luz, dziewczyna ma ostry charakter i dobrze. – Wtrącił się niski zielonooki brunet z ciepłym uśmiechem na ustach. Również należał do ich grupy, ale do tej pory przyglądał on się jedynie biernie całemu zdarzeniu.

-Przytemperował bym trochę ten charakterek. – Oświadczył już zdecydowanie łagodniej.

-I nawzajem. – Zaczęłam się droczyć, uśmiechnął się jakby zrozumiał dobre intencje.

-Emilio, obiecuje Ci, że jeszcze dostaniesz nauczkę za swoje dzisiejsze zachowanie. – To zdanie nie brzmiało w jego ustach jak groźba, raczej jak obietnica.

-Coś czuje, że będę musiała się upominać o tą nauczkę. – Chyba nie umyślnie zaczęłam z nim flirtować.

-Nie martw się, sprawdzę tylko czy na trzeźwo też jesteś tak odważna.

-Mhm. – Mruknęłam. – Wracamy do domu, jestem wykończona i kompletnie pijana. – Skierowałam się do Darii, nerwowo kiwnęła głową i zadzwoniła po taksówkę.

Do jej przyjazdu bez przerwy czułam baczny wzrok chłopaków na sobie, Daria najwyraźniej również, bo odezwała się dopiero jak wsiadłyśmy.

-Emilka, jesteś kompletnie stuknięta. – Oznajmiła podekscytowana.

-Daria to był kiedyś nasz przyjaciel, czemu mnie nie poparłaś? – Zapytałam z wyrzutem.

-Byłam w szoku, zresztą Alex nie jest osobą, której powinno się przeciwstawiać, dobrze o tym wiesz! – Próbowała znaleźć jakiś rozsądny argument na swoje usprawiedliwienie.

-Mam w nosie kim on jest. Właśnie przez takie przymykanie oka myśli, że wszystko może.

-Zrozum, nikt nie chce mieć problemów.

-A co to miało znaczyć, że tak nagle bez słowa mnie zostawiłaś? Przecież w ogóle nie znałaś tego chłopaka ! – Czepiłam się nagle ni z tond ni z owąd.

-No widzisz to nie do końca tak.

-No to wytłumacz mi to.

-Nie mówiłam Ci o tym wcześniej bo wiedziałam, że zaraz mnie skrytykujesz. Ten owy nieznajomy to Dawid, piszemy jakoś od miesiąca, w międzyczasie spotkaliśmy się z dwa razy.

-Ty żartujesz prawda? – Jej słowa straszliwie mnie zabolały. Nie mogłam w to uwierzyć, moja najlepsza przyjaciółka nie mówiła mi na bieżąco o tak ważnych sprawach jak sprawy sercowe.

-Nie. Bałam się, że odradzisz mi spotykania się z nim, a ja się z Tobą zgodzę bo pewnie to by było słuszne zachowanie.

-Daria, jesteś moją przyjaciółkę. Poprę Cię w każdej decyzji, nawet jeśli będę uważać, że nie jest ona dobra. Nie narzucam Ci ograniczeń, nie jestem Twoją matką, zależy mi na Twoim szczęściu. Za kogo ty mnie masz? – Nie ukrywałam nawet rozżalenia w moim głosie.

-Przepraszam. Naprawdę miałam zamiar Ci o tym powiedzieć, nie gniewaj się.

-Masz szczęście, że nie potrafię. Chociaż w tej sytuacji bardzo bym chciała.

-Kochana jesteś. I niesamowicie odważna! –Przytuliła mnie mocno.

 

Jeśli komuś się podoba zapraszam również na mojego bloga http://zatracona-w-namietnosci.blogspot.com/  /;)

startPoprzedni artykuł1234Następny artykułkoniec