opowiadanie o miłości

  • Zimowe zapomnienie - opowiadanie o miłości bez granic wieku | e-opowiadania.pl

    Zimowe zapomnienie

    Uwielbiam górskie wycieczki. W ciągu roku udało mi się odłożyć nieco pieniędzy i wykupiłem pokój w domku wczasowym w Tatrach. Stwierdziłem, że w grudniu jest tam pięknie i zdobywanie górskich szczytów zimą sprawi mi większą przyjemność. Spakowałem plecak i udałem się w podróż pociągiem na drugi koniec Polski. Obyło się bez większego spóźnienia. O planowanym czasie udało mi się zakwaterować w moim pokoju. W recepcji klucze wręczyła mi właścicielka ośrodka. Była to kobieta po czterdziestce, ale świetnie wyglądająca jak na swój wiek. Pokój wyglądał nawet lepiej niż w ogłoszeniu, choć nie miało to większego znaczenia, bo w nim miałem spędzić niewiele czasu. Tak też było, pierwszego dnia i mimo panującej za oknem śnieżycy wybrałem się w góry. Byłem w swoim żywiole, tego mi było potrzeba. Samotności i walki ze swoimi słabościami. Wróciłem do ośrodka dopiero jak nastała noc. Obsypany śniegiem otrzepałem się w drzwiach. W ten sposób narobiłem sporo bałaganu w korytarzu recepcji. Zrobiło mi się strasznie głupio i poprosiłem panią z recepcji o miotłę i coś, czym mogłem wytrzeć podłogę.