Samotność to subiektywny, emocjonalny stan odczuwania izolacji społecznej i poczucia odcięcia od innych. Można go utożsamiać z brakiem relacji z ludźmi wokół. Z tego względu można czuć się samotnym w tłumie. Ale „być samotnym” nie musi oznaczać fizycznego osamotnienia. Osoby samotne mogą nie czuć emocjonalnego związku z innymi oraz nieusatysfakcjonowane z relacji, które budują. Często mają one trudności ze zbudowaniem więzi i nie czują się przynależne do żadnej grupy.
Wiele osób uważa samotność i poczucie osamotnienia za synonimy, chociaż w rzeczywistości są to dwa zupełnie różne stany, których zrozumienie wpływa na nasze wewnętrzne samopoczucie i lepsze interpretowanie własnych emocji.
Czy czytanie książek rozwija wyobraźnię?
Trudno sobie wyobrazić, jak wyglądałoby życie człowieka, gdyby na świecie nie było książek. Nie marzyłby on o niestworzonych rzeczach, nie wymyślał śmiesznych historyjek, ponieważ byłby ciągle realistą a w jego głowie nie działoby się zbyt wiele. Czytanie książek to doskonały sposób na rozwijanie kreatywności i wyobraźni. Postaram się udowodnić, dlaczego warto sięgać po literaturę, przytaczając kilka kluczowych argumentów.
II wojna światowa bez wątpienia jest jednym z najbardziej traumatycznych wydarzeń w dziejach ludzkości. Okrucieństwa tamtych czasów przekroczyły granice ludzkiej wyobraźni i nieodwracalnie zmieniły postrzeganie świata. Zatarte zostały granice moralności i zanegowane podstawowe wartości. Temat II Wojny Światowej na wiele lat zdominował literaturę, poezję, film i inne rodzaje sztuki, a jej echa rozbrzmiewają do dziś.
Mamy jesień 2020 roku. Od około sześciu miesięcy zmagamy się z pandemią w większym lub mniejszym natężeniu. Polska wybrała w międzyczasie nowego lokatora Belwederu i innych reprezentacyjnych pałacyków. Szkoda nad tym wyborem teraz zbytnio się pochylać.
Latem otworzyliśmy się na normalność bez przejmowania się wirusem zgodnie z prośbą naszego rządu. I zostaliśmy skarceni skalą zakażeń. Jednak na dodatek schorowani politycy naszego kraju przepchnęli sprawę zaostrzenia aborcji dzięki tzw. sędziom TK. Decyzja była przyjęta z zadowoleniem przez kościół i prawicowych działaczy. I jednocześnie wywołała oburzenie i masowe protesty, szczególnie kobiet. Przypomina to spory z lat 90-tych, które niestety nic nas nie nauczyły – a młodsze pokolenie może ich nie pamiętać.
Kościół zapominał, że człowiek powinien wzrastać w wolności, do której jest powołany przez Boga. Religia nie może być związana z prawem i świecką władzą, bo władza degeneruje jej przedstawicieli i wypacza przesłanie religii. Żadne prawo nie może rozstrzygać moralnych dylematów, które każdy z nas musi sam rozwiązać. Rozdział państwa i Kościoła jest potrzebny przede wszystkim ludziom Kościoła, choć trudno im to przyznać.