E-opowiadania

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Jacek Soplica to bohater poematu epickiego Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz”. Był bardzo ceniony, chociaż nie był na najwyższym stanowisku szlacheckim (był przedstawicielem średniozamożnej szlachty). Przyjaźnił się z sędzią Soplicą, a spór toczył z Horeszkami, ponieważ ze złości i zazdrości przed laty postrzelił Stolnika Horeszkę.

Był niezwykle piękny, dlatego wiele kobiet za nim szalało, co potwierdza cytat: „Piękny szlachcic, gdy tobie pochlebiały pany” oraz: „Gdy kobiety za tobą szalały! Wąsalu!”. Nie miał problemów zdrowotnych oraz prawie nigdy nie był blady „Ty którego pamiętam, gdy zdrowy i rumiany”. Zmieniło się to trochę po tym, jak zamordował Horeszkę i uznał, że musi odpokutować popełniony czyn. Zmienił się w „Księdza Robaka” miał wielką bliznę na twarzy oraz żadnych wąsów jak to było wpierw. Wcześniej był nazywany „Wąsalem” miał niepowtarzalne wąsy, których na pewno niejeden mu zazdrościł „Choć sam nic nie posiadał prócz kawałka roli, Szabli i wielkich wąsów od ucha do ucha."

Przed tą tragiczną sytuacją Jacek Soplica był cenionym szlachcicem, choć czasem lubił się zabawić i był niezłym awanturnikiem „(…) wielki paliwoda, kłótnik”. Jednak wielu ludzi uważało, że jest to nie tylko szermierz a także bohater. „(…) Cesarz Jegomość / Raczył mu dacza dawne czyny bohaterskie”. Nie wiedziano, że będzie w stanie popełnić tak wielką zbrodnię. Na polowaniach jego strzały były zawsze najbardziej trafne „Bo nad ciebie nie miała strzelca Litwa nasza”. Przebył wielką drogę uciekając z kraju, aby zmyć grzech, który popełnił. Potwierdza to ten fragment epopei: „Gdziem nie był! com nie cierpiał!”. Zabił Horeszkę z niesamowitej zazdrości i chciwości, nie przemyślał tego, działał pod wpływem nagłych emocji co potwierdza ten urywek: „Bardziej niźli z miłości, może z głupiej pychy/ zabiłem…” Nikt nie miał o nim złego zdania. Za czasów Jacka Soplicy prawie każdy uważał go za porządnego i perfekcyjnego „(…) Miałem zachowanie/ U szlachty i lubili mnie wszyscy ziemianie.” Było mu wstyd, za to co zrobił Horeszkom, dlatego później, kiedy Gerwazy już miał być postrzelony, gdy ten rzucił się na niego i go ocalił, tak samo przyjął strzał chroniąc od niego Hrabię Horeszkę. Uratował ich. Na koniec przed śmiercią przyznaje się do popełnionych czynów w czasie poważnej i szczerej rozmowy z Gerwazym.

startPoprzedni artykuł12Następny artykułkoniec