E-opowiadania

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Zenon Ziembiewicz jest głównym bohaterem powieści Zofii Nałkowskiej pt. „Granica”. Jego życie, kariera osobista i zawodowa oraz tragiczna śmierć są głównym wątkiem tej powieści.

Zenon był jedynym synem rządcy w majątku Boleborze. Rodzice jego mieli pewne pretensje do szlacheckiego pochodzenia, szczycili się nawet herbem. W rzeczywistości byli po prostu najemnymi pracownikami pańskiego dworu, dość ograniczonymi, o ciasnych zaściankowych horyzontach. Gdy Zenon przyjeżdżał ze szkół na wakacje, raziło go wiele w życiu i zachowaniu rodziców, ale kochał ich takimi jacy byli. Był dobrym synem, szczególnie dla matki.

Uczył się wytrwale. Nauka była ważną rzeczą w jego życiu. Wiedział że tylko ona pozwoli mu wyjść ze swego środowiska, które słusznie oceniał jako zaściankowe i prymitywne. Po ukończeniu gimnazjum wyjechał za graniczę i tam kontynuował studia.

W młodości był chłopcem wrażliwym i uczuciowym. Przeżywał żywo i boleśnie swą pierwszą na wpół dziecięcą miłość do Elżbiety. Ze współczuciem obserwował ludzi biednych, zarówno na wsi, jak i w mieście. Był rozsądny, wiele spostrzegał, myślał. Buntował się przeciwko zacofaniu gospodarczemu kraju i anachronicznym stosunkom społecznym. Chciał działać. Wierzył, że gdy ukończy studia, zajmie się pożyteczną pracą dla kraju.

Ale przeznaczenie inaczej pokierowało jego losami. Jako młody, niedoświadczony chłopak spotyka w Boleborzy córkę dworskiej kucharki – Justynę. Była ona bardzo ładna, a przy tym garnęła się do Zenona i wiedział, że była bezwolna i łatwa do zdobycia.

Trzeba przyznać, że Zenon nie szukał romansu. Wręcz nie chciał go. Unikał Justyny, omijał ją z daleka, ale dziewczyna wciąż znajdowała się na jego drodze. Zaczynał rozmowę, prowokowała go. I tak się w końcu stało, że zawiązał z nią romans. Justyna pociągał go, ale od początku wiedział, że w jego życiu nie ma dla niej miejsca. Niczego jej nie obiecywał, ale też wyjeżdżając nie powiedział zdecydowanie, że do niej nie wróci, że to skończone.

Zenon miał słaby charakter. Nie umiał wziąć pełnej odpowiedzialności za swój czyn. Był z gruntu dobrym człowiekiem, ale mało zdecydowanym i przebojowym. Był typowym oportunistą. Nie powiedział tej prostej dziewczynie jasno, że miedzy nimi wszystko skończone. Trochę było mu jej żal, bo faktycznie szczerze ją lubił, a trochę bał się że będzie płakać, ze może rozegra się jakaś scena. Chciał tego uniknąć, więc pozostawił sprawę niewyjaśnioną. Justyna zrozumiała ją na swoją korzyść.

Po powrocie  z zagranicy Zenon zaręczył się z Elżbietą, swoją pierwszą miłością. Kochał ją, była mu bliska, rozumiał ją i ona jego. Nie żenił się dla majątku. Elżbieta, gdy starał się o nią, nie była bogata. Była dziewczyną z która mógł rozmawiać tym samym językiem, w przeciwieństwie do Justyny, która była prosta, naiwna i dość prymitywna.

I to niespodziewanie w mieście spotyka Justynę. Nie szukał jej, ani nie chciał jej spotkać – stało się to przypadkiem. I znów popełnia ten sam błąd. Zabiera ją ze sobą do hotelu i nawiązuj z nią romans. Wie dokładnie że za parę miesięcy ma się żenić, wie że zaufanie Justyny musi zawieść, jednak nie potrafi zachować się ambitnie i z honorem. Okazuje się słaby, uległy, nieodpowiedzialny. Justyna tak się zachowała jakby wrócił właśnie do Niej. Wyczuwał, że wiąże z nim wszystkie swoje nadzieje. Nie powinien był nawiązywać z nią od nowa stosunków. A on nie raz, ale kilkakrotnie spotyka się z nią w tajemnicy przed narzeczoną, którą przecież kocha i zamierz poślubić. I wreszcie okazuje się, że Justyna spodziewa się dziecka. Spłoszony nie wie co robić. Sugeruje usunięcie ciąży, ale nie nalega. Mówi że będzie pomagał jej i dziecku, jeśli się urodzi. Ale czy takiemu człowiekowi można wierzyć?

Po ślubie z Elżbietą, której wszystko wyznał i która mu ostatecznie przebaczyła, Zenon rozpoczyna karierę polityczną. Zostaje prezydentem miasta. Dręczy się i martwi. Ma piękny dom, modnie ubrana zonę, dziecko, służbę. Powinien być szczęśliwy. A wszystko układa się przeciw niemu. Dochodzi stale aktualna sprawa Justyny. Zenon nie jest łajdakiem, który umiałby radyklanie pozbyć się natrętnej dziewczyny. Mimo że zatruwała mu życie, interesuje się nią, odwiedza  z narażeniem reputacji. Dwukrotnie załatwił jej dobra pracę. Ale Justyna rozpamiętuje usunięcie swojej ciąży. Nie miała siły i odwagi podjąć trudnego samodzielnego życia. Nie powinna była za wszystko obciążać Zenona. Co najmniej w połowie była sama sobie winna. Zenon jest w tym wszystkim mało męski, mięczakowaty. Wciąga w swój problem żonę i ona, mimo upokorzenia jakie odczuwa, pomaga mu w różnych sprawach związanych z Justyną. Zenon wybiera zawsze drogę łatwiejszą, ulega jednostkom silniejszym, presji otoczenia. Próbuje szukać usprawiedliwienia dla siebie w oskarżaniu świata.

Bohater powieści Nałkowskiej moim zdaniem jest postacią tragiczną. Nie jest to człowiek o żelaznym charakterze. Jak każdy człowiek ma wady, ale ma tez zalety i to liczne. Jest dobrym człowiekiem, synem, mężem, ojcem. Miał wiele dobrych intencji chciał dobrze pracować i dobrze żyć. Błędy, uniki, jakie zrobił w życiu zarówno prywatnym jaki i zawodowym, zemściły się na nim straszliwie. Justyna w stanie niepełnej poczytalności chlusnęła mu w oczy kwasem. Pozbawiony wzroku, skompromitowany i nieszczęśliwy odebrał sobie życie.