Zamieniasz Coca Colę na piwo, narzekasz na brak prywatności i przestrzeni życiowej w swoim domu rodzinnym oraz wracasz z imprez nad ranem, to sygnał, że pora wyprowadzić się od swoich rodziców, usamodzielnić się. Podbój świata, nowe wyzwania, to wystarczająca motywacja, aby to zrobić. Jednak gdyby to było takie proste to wielu twoich rówieśników już dawno by to zrobiło.
Nie ma określonego wieku, w którym należy podjąć decyzję o opuszczeniu „rodzinnego gniazda”. Niektórzy robią to po osiągnięciu pełnoletniości, a inni w momencie rozpoczęcia studiów. Są też tacy, którzy decydują się na taki krok jeszcze później lub nigdy.
Pierwszym podstawowym problemem dla młodego człowieka jest pozyskanie funduszy, tak aby przetrwać w dorosłym życiu. Należy znaleźć taką pracę, która pozwoli na zapłacenie podstawowych rachunków i przy tym na nieco rozrywki. W końcu jesteś młody i należy ci się nieco przyjemności od życia. Pracę można znaleźć w kraju, wówczas istnieje szansa na otrzymywanie wsparcia od rodziców w postaci obiadów, słoików itd. Jeśli zdecydujesz się na wyjazd za granicę, to zrzekasz się tej pomocy na rzecz wyższego wynagrodzenia. Możesz udać się na studia zaoczne, zostając w domu, oszczędzając, a dopiero później wyprowadzić się. Otrzymując swoją pensję dokładasz się do czynszu i opłat, nie otrzymujesz już kieszonkowego. Tak właśnie wygląda ten ostatni etap przed wyjazdem z domu.
Jeśli już dochodzi do wyprowadzki to należy znaleźć odpowiednie mieszkanie. Na samym starcie wypada znaleźć coś skromnego, choćby jeden pokój w mieszkaniu, w którym będziesz musiał dzielić kuchnię, łazienkę z kimś zupełnie obcym. Znalezienie odpowiedniego lokum to materiał na osobny artykuł, ale należy pamiętać o podstawowych standardach, które pozwolą ci na normalną egzystencję. W tym nowym miejscu powinno być ciepło, w miarę estetycznie i czysto w łazience oraz kuchni, bez nieproszonych lokatorów jak np. karaluchy, gryzonie. Rynek mieszkaniowy, a zwłaszcza ten bardziej skierowany do młodych ludzi, studentów jest pełen takich pułapek.
Kolejną ważną kwestią usamodzielnienia się jest odpowiednie towarzystwo. Napotkasz różnych ludzi w swoim dorosłym życiu. Z pierwszymi będziesz miał kontakt w pracy, może też trafią ci się współlokatorzy. Pamiętaj każdy ma swoje przyzwyczajenia, sposób bycia. Jeśli to był twój główny problem w domu rodzinnym i nie potrafiłeś przekonać rodziców do swoich racji, to wiedz, że nie uda ci się to z innymi. Możesz być nieufny w stosunku do obcych, a z drugiej strony jeśli już komuś zaufasz to zarazem otwierając się ryzykujesz. Masz wiedzę na temat wielu niebezpieczeństw, ale jeśli zdecydowałeś się na samodzielność to narkotyki, alkohol i inne uzależnienia szybko mogą stać się nieodłączną częścią twojego życia. W końcu nie mogłeś tego robić w obecności rodziców, tym bardziej okazje na zapalenie kolejnego papierosa bywa bardzo kusząca.
Przestrogą, o której należy pamiętać jest rozrzutność. Teraz sam musisz odpowiednio zarządzać budżetem. Jeśli źle rozdysponujesz pieniędzmi to może ci zabraknąć środków na podstawowe rzeczy np. chleb, herbata, już nie wspominając o opłatach za mieszkanie, rachunki. Nikt ci nie dołoży do twojego interesu, jeśli płyta główna twojego laptopa spali się, na twojej ulubionej koszuli pojawi się dziura to wtedy właśnie dowiesz się, że musisz wziąć pod uwagę tzw. „koszty dodatkowe”. Los nie przejmuje się tym, że w danym miesiącu zarobiłeś mniej lub musiałeś wydać pieniądze na lekarstwa. Musisz o tym pamiętać. Z tego też powodu nie decyduj się na zakup auta, bo masz daleko do pracy.
Najpierw zminimalizuj wszystkie wydatki, a później stopniowo sprawdzaj czy możesz sobie na coś więcej pozwolić.
Usamodzielnić się trzeba, to naturalna kolej rzeczy. Nie chodzi tutaj tylko o wygodę i prywatność, ale ty też kiedyś założysz rodzinę, stawisz czoła życiu. Nie jest to łatwe, żyjemy w kraju, który stawia twarde warunki, a my często musimy na nie przystać. Z dużym zaangażowaniem i cierpliwością można dojść do rzeczy większych, które w pełni wynagrodzą wcześniejszy trud. I to tak, że rodzice będą z ciebie dumni.
MP