E-opowiadania

Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
 

- Chyba w jakiejś bibliotece... - odpowiedziałam nie wierząc własnym oczom. Bowiem zamiast znaleźć się w naszym pokoju, znaleźliśmy się w bibliotece! Nie jest to biblioteka współczesna, lecz bardziej średniowieczna!

- Może poszukamy tu kogoś, kto nam pomoże ...? - zapytał mój brat.

- Zgadzam się z tobą. - odpowiedziałam. I zaczęliśmy chodzić wzdłuż regałów poszukując kogoś kto nam pomoże.

- Uuuuuuuuuuuuaaaaaaaaaaaaaa...- dobiegło z głębi biblioteki.

- Ja chcę wracać do pokoju... – powiedział mój brat znowu wystraszony.

- Najpierw znajdźmy kogoś, kto nam powie, gdzie jesteśmy. - odpowiedziałam. I dalej chodziliśmy wzdłuż regałów.

- Widziałaś to!!!- pokazał palcem w sufit.

- Ja nic nie widzę.

- Takie niebieskie tam było!

- Tam! - pokazał znowu, ale tym razem już to zobaczyłam. Tam była zjawa ! Taka niebiesko-przeźroczysta! Teraz naprawdę zaczęłam się bać...

-  O! Tu jesteście, nie bójcie się mnie. Tak. Jestem zjawą, ale nic wam nie zrobię.- I przed nami unosiła się w powietrzu TA zjawa, którą ja widziałam i prawdopodobnie Jaś też, chyba, że tych zjaw jest tu więcej... I na dodatek ta zjawa była kobietą z tajemniczego portretu w galerii obrazów!

 Tak się cieszę, że w końcu ktoś mnie odwiedził. Nazywam się Stanisława Selte. Mieszkam tu sobie w tej bibliotece zupełnie sama w moim portrecie. Tak rzadko ktoś mnie odwiedza. Ostatnie odwiedziny miałam w roku 1914. A wy kim jesteście ? - kontynuowała zjawa.

- Ja jestem Patrycja, a to mój brat Jaś... – przedstawiłam nas niepewnie.

-  Co was do mnie sprowadza? - zapytała zjawa.