E-opowiadania

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

 

Powiedział, że już nie może…, że nie da rady…, że oszaleje… przysunął krzesło do mojego, spojrzał na me usta, w oczy..pochylił głowę z pytaniem w tych cudnych oczach…poczulam miękkie usta na moich i oszalałam. Początkowo delikatne, nieśmiałe pieszczoty usunęła ochota i pragnienie tak wielkie, ze na myślenie nie starczyło miejsca. Jakaś prymitywna żądza zagarnęła wszystko po drodze nic nie zostawiając. Jego ręce były wszędzie-czułam ten dotyk zanim się stał. Każdy nerw napięty był jak struna. Oddech coraz szybszy, urywany..Jęki i ciche szepty: ” pragnę cię”, „ nie mogę oderwać od ciebie rąk”, „ Jezu, jak ty słodko smakujesz”. Świat wirował- słyszałam bicie naszych serc, czułam palący dotyk na skórze, jego zapach, który oszałamiał. Ktoś, kto przeżył to, co ja, pamięta te dzwoneczki w uszach, ten żar w płucach, ucisk w sercu, trzęsące się ręce, napięte mięśnie brzucha…Pragnienie tak silne, że aż nienasycone….Pierwszy raz w życiu krzyczałam…

Pomimo zmęczenia, zaspokojenia własnych pragnień…dotyk nadal parzył…usta chciały więcej..oczy chłonęły każdy szczegół, zmysły wyostrzone do granic możliwości. Myślałam, byłam pewna, że jeśli już dojdzie do nieuniknionego, sen pryśnie. Powrócimy do normalności. Nie umieliśmy jednak.. Chemia między nami była ta silna, że nie było mowy o żadnym zaspokojeniu, wyciszeniu emocji…

Ukrywanie przed innymi stało się codziennością. Udawanie obojętności, zazdrości, która była nieunikniona… kłamstwo i fałsz dominowały. Każde ukradkowe spotkanie, pieszczota, szept …pokazywały, że nie możemy się sobą nasycić. Jak uzależnieni szukaliśmy sposobności, możliwości, aby ten głód, który nas osaczył, nakarmić.
W końcu wyjechał… powróciliśmy do normalności, do własnych, oddzielnych światów. Nić, która tak mocno nas splątała, nadal nie puszcza. Jest. Czujemy ją codziennie będąc tak daleko od siebie.

Przychodzą takie momenty, w których pragnienie odzywa się z oszałamiającą siłą…i nie można go zaspokoić… te chwile zamazują dzień powszedni. Wtedy żałuję, że pamiętam, …że nadal czuję, że poznałam tę moc i siłę, która rządzi się emocjami. Której królem są zmysły…

indecent

startPoprzedni artykuł12Następny artykułkoniec