"(...) nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę a przed człowiekiem schronić się nie można jedynie w objęcia drugiego człowieka. Przed pupą zaś w ogóle nie ma ucieczki. Ścigajcie, jeśli chcecie. Uciekam z gębą w rękach!"
Wnioski, jakich dostarcza nam „Ferdydurke”, są pesymistyczne – ostrzegają przed wpadnięciem w „minę”, „gębę:, „we frazes i grymas”. Należy zatem podejść do życia z dystansem, na ile się da, nie uniezależnić od rzeczywistości, nie ulec skostnieniu, wykształcić w sobie zdolność do ciągłej odnowy, uświadamiać sobie własne położenie. Te spostrzeżenia autora „Ferdydurke” są wyjątkowe celne, przydatne w codziennym życiu, szczególnie ważne dla ludzi, których życie zmusza do szukanie nowych dróg.
Spotkanie z klasyką literatury nie zawsze kończy się wyłącznie na stronach owych lektur. Czasem inscenizacja teatralna lub ekranizacja odkrywa nam nieznane bogactwo i uniwersalność utworu.
Ekranizacja ”Makbeta” Romana Polańskiego stanowi takie zjawisko. Chwilami film ten ogląda się jak kryminał lub dreszczowiec, lecz przez to „Makbet nie stracił na swoich walorach. Nie mogą konkurować z tym filmem przedstawienia teatralne, bo gdzie jak nie w kinie można podziwiać piękną, surową szkocką przyrodę?
Klasyka literacka stanowi świetny materiał dla scenarzystów. Również „Ferdydurke” i „Proces” doczekały się ekranizacji. W sposób szczególny utkwiło mi w pamięci przedstawienie Teatru Telewizji „Ferdydurke”. Józia grał wówczas J. Radziwiłłowicz – aktor, dla którego postać Józia wydawała się być stworzona. Niezapomnianą kreację stworzył J. Bińczycki jako profesor Pimko. Czytając „Ferdydurke” po obejrzeniu przedstawienia, nie można było pozbyć się bagażu wrażeń, jakich dostarczyła adaptacja teatralna. Ekranizacje filmowe i teatralne pozwalają na ponowną analizę i zgłębienie problemów utworu, a ich oryginalność i innowacyjność czasem pozwala rzucić nowe światło na ukazane dzieło.
Spotkanie z klasyką literacką nie zawsze musi być mozolnym zagłębianiem się w opasłe tomiska, dla których nie warto tracić czasu i wysiłku. Utwory na których skupiłem się zasługują na miano klasyki.
Każdy z tych utworów w pewnym stopniu kształtuje nasze spojrzenie na świat, na nas samych i innych ludzi. Odzierając rzeczywistość ze złudzeń, mitów pokazują właściwe mechanizmy rządzące światem, prawdę o człowieku – jego sile i słabości.