Opowiadanie o prawdziwej przyjaźni
Sierpniowe popołudnie było gorące i wilgotne. Kasia siedziała na drewnianej ławce w parku Jordana, w cieniu starego kasztanowca, przewijając bezmyślnie zdjęcia na telefonie. Zdjęcia z Hiszpanii – Barcelona, plaża, uśmiechnięci rodzice. Uśmiechnięci na zewnątrz. Gdyby tylko ludzie wiedzieli, co kryło się za tymi uśmiechami.
— Kaska! No wreszcie!
Podniosła wzrok i zobaczyła biegnącą w jej stronę Natalię. Przyjaciółka wyglądała zupełnie inaczej niż przed wakacjami – mocno opalona, włosy rozjaśnione słońcem, w nowej jasnej sukience. Wyglądała na szczęśliwą. Kasia poczuła ukłucie zazdrości, które natychmiast ją zawstydziło.
— Natalia! — Kasia zerwała się z ławki i dziewczyny objęły się mocno, serdecznie. — Tak za tobą tęskniłam! Te dwa miesiące to była wieczność.
— Wiem, wiem! — Natalia usiadła obok niej, ciężko dysząc po biegu. — Nawet nie wiesz, jak mi ciebie brakowało. Na Mazurach było super, faktycznie cudownie, ale beze ciebie to nie to samo. Nikt nie rozumiał moich żartów!
— Opowiadaj wszystko! Jak było? — Kasia starała się brzmieć entuzjastycznie. — Poznałaś kogoś ciekawego? W tych twoich wiadomościach były jakieś tajemnicze podteksty.
Natalia się uśmiechnęła szeroko, rumieniec pojawił się na jej opalonych policzkach.
— No możliwe... Jest taki Kuba z Warszawy. Poznaliśmy się na obozie żeglarskim. Żeglowaliśmy razem na jednej łódce przez cały lipiec. Jest naprawdę fajny, Kaska. Taki spokojny, opanowany, ale z poczuciem humoru. I świetnie żegluje! — Natalia na chwilę zamyśliła się, jakby odtwarzając w głowie wspomnienia. — Ale hej, nie zmieniaj tematu! Co u ciebie? Jak Hiszpania? Twoje zdjęcia na Instagramie wyglądały rewelacyjnie. Barcelona jest podobno przepiękna!
Kasia poczuła, jak coś ściska ją w gardle.
— Ech, było... było cudownie, ale... — zawahała się. Przez moment zastanawiała się, czy po prostu nie skłamać, nie powiedzieć, że wszystko było idealne. Ale to była Natalia. Jej najlepsza przyjaciółka od przedszkola. — Nati, muszę ci coś powiedzieć. Rodzice się rozwodzą.
Uśmiech zniknął z twarzy Natalii w ułamku sekundy. Oczy rozszerzyły się ze zdziwienia.
— Co? Kiedy? — ścisnęła dłoń Kasi. — Dlaczego mi nie napisałaś? Przecież pisałyśmy do siebie prawie codziennie...
— Dowiedzieliśmy się dopiero w zeszłym tygodniu. — Kasia poczuła, jak oczy zaczynają ją szczypać. Nie chciała płakać. Nie teraz. Tyle już wypłakała w te ostatnie dni. — To dlatego w ogóle byliśmy w Hiszpanii. Ostatnie rodzinne wakacje, jak to mama tak poetycko nazwała. Jakby to miało wszystko naprawić.
— Kaska... — Natalia objęła przyjaciółkę ramieniem. — Tak mi strasznie przykro. To dlatego nie odpisywałaś na połowę moich wiadomości? Myślałam, że po prostu się dobrze bawisz i zapomniałaś o mnie.
— Tak. Przepraszam. — Kasia starła łzę, która mimo wszystko spłynęła po policzku. — Po prostu... nie wiedziałam, co powiedzieć. Co napisać. Wszystko wydawało się takie sztuczne. "Cześć Natalia, u mnie super, rodzice się rozwodzą, ale Sagrada Familia jest rzeczywiście piękna! Pozdrawiam serdecznie!" — zaśmiała się gorzko.
— Hej, nie musisz być silna przy mnie. — Natalia spojrzała jej prosto w oczy, poważnie. — Pamiętasz, jak moi rodzice się rozwodzili trzy lata temu? To była katastrofa. Byłaś wtedy cały czas dla mnie. Słuchałaś mnie w środku nocy, gdy dzwoniłam zapłakana. Przynosiłaś mi czekoladę do szkoły. Teraz ja jestem dla ciebie. Możesz na mnie liczyć.
Kasia skinęła głową, tym razem nie powstrzymując łez. Płynęły swobodnie, a ona nie starała się już ich ukrywać.
— To było takie dziwne, Nati. — zaczęła mówić. — Cały czas udawali, że wszystko jest w porządku. Zwiedzaliśmy muzea, chodziliśmy na plażę, jedliśmy paellę. A wieczorami, gdy myśleli, że śpię, słyszałam, jak się kłócą. Szeptem, żeby mnie nie obudzić. Ale ściany w hotelu były cienkie.
— O co się kłócili?
— O wszystko. O pieniądze, o pracę taty, o to, że mama rzekomo go nie wspiera. O głupstwa. — Kasia wpatrywała się w swoje dłonie. — Wiesz, co jest najgorsze? Że chyba wcale nie jestem zaskoczona. Jakbym podświadomie wiedziała, że to nadchodzi. Oni już dawno przestali być szczęśliwi.
Natalia milczała przez chwilę, pozwalając przyjaciółce mówić.
— A jak ty się z tym czujesz? Bo wiem, że to głupie pytanie, ale...
— Nie wiem. — Kasia wzruszyła ramionami. — Czasem jestem wściekła. Czasem smutna. Czasem po prostu odrętwiała. Mama płacze co wieczór. Tata śpi już w pokoju gościnnym. I ja jestem gdzieś pośrodku, próbując udawać, że wszystko jest w porządku.
— Nie musisz udawać przy mnie.
— Wiem. — Kasia w końcu się uśmiechnęła, choć niepewnie. — Dlatego właśnie jesteś moją najlepszą przyjaciółką.
— Wiesz co? — Natalia wyjęła chusteczki z torebki i podała je Kasi. — Idziemy do mnie. Rodzice są u dziadków do wieczora. Mam trzy rodzaje lodów, nowy sezon naszego serialu już wyszedł, i mamy całe popołudnie tylko dla siebie. A potem, jeśli będziesz chciała, wszystko mi opowiesz. O rodzicach, o Hiszpanii, o wszystkim. Albo możemy w ogóle nie rozmawiać o tym i po prostu oglądać serial. Ty decydujesz.
— A co z tym Kubą z Warszawy? — Kasia uśmiechnęła się już szerzej, ocierając oczy. — Chciałam usłyszeć wszystkie szczegóły!
— On poczeka. Ty jesteś ważniejsza. — Natalia wstała i wyciągnęła do niej rękę. — Poza tym, masz całą resztę wakacji, żeby mnie wypytywać. Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo.
Dziewczyny wstały z ławki i ruszyły w stronę mieszkania Natalii, ramię w ramię, tak jak zawsze. Park powoli pustoszał, ludzie wracali do domów przed nadchodzącą burzą. Niebo rzeczywiście zaczynało się powoli chmurzyć.
— Nati?
— Tak?
— Cieszę się, że cię mam.
— Ja też, Kaska. Ja też. — Natalia ścisnęła jej rękę. — I obiecuję, że przejdziemy przez to razem. Tak jak przez wszystko inne.
Pierwsze krople deszczu zaczęły padać, gdy dziewczyny skręciły w boczną uliczkę. Przyspieszyły kroku, śmiejąc się, gdy deszcz nasilił się. Kasia pomyślała, że może jednak wszystko będzie dobrze. Może nie od razu, może nie łatwo, ale z Natalią u boku – może jakoś to przejdzie.
Bo przyjaźń, prawdziwa przyjaźń, to właśnie to. Być dla kogoś wtedy, gdy naprawdę tego potrzebuje.
★ KONIEC ★
Podobała Ci się ta historia? 💙
📚 Przeczytaj więcej opowiadań o przyjaźni i wyzwaniach nastolatków
❤️ Udostępnij tę historię przyjaciołom