Sławomir Mrożek to wybitny polski dramaturg i prozaik. W krótkim opowiadaniu pt. „Lew” przedstawia mechanizmy historii i polityki. Akcja rozgrywa się w realiach starożytnego Rzymu tuż przed objęciem władzy przez Konstantyna Wielkiego. Bohaterem dzieła jest tytułowe zwierzę, które odmawia wyjścia na arenę w celu mordowania chrześcijan.
Zamiast tego woli zostać w lochu i jeść marchewkę. Chce mieć ono alibi w sytuacji, gdy wyznawcy Chrystusa przejmą władzę. Lew obawia się, że na niego spadnie odpowiedzialność za wszelkie morderstwa. Lęka się, że ci którzy chcą tego rozlewu krwi powiedzą, że: „To nie my. To lwy”. Jednakże przyczyną decyzji podjętej przez zwierzę nie była troska o los chrześcijan. Czynił to tylko dla własnej korzyści. Lew przejrzał system. Wiedział co nastąpi jeśli czegoś nie zmieni, dlatego zaczął jeść marchewkę. Postąpił sprzecznie ze swoją naturą, aby zapewnić sobie bezpieczną przyszłość. To opowiadanie przedstawia jak osoby podejmujące kontrowersyjne decyzje zrzucają winę na swoich podwładnych i zdejmują z siebie odpowiedzialność za swoje czyny. Zawsze znajdują wymówkę, aby odciąć się od niewygodnej prawdy. Lew nie chciał być narzędziem w rękach rządzących, dlatego diametralnie zmienił swoje zachowanie. Ten tekst nie tylko przedstawia gorzką prawdę o polityce i historii, lecz również ukazuje ludzką skłonność do pragmatycznych, przynoszących korzyść zachowań. Tytułowym bohaterem nie kierowała przecież troska o dobro i życie chrześcijan. Nie to skłoniło go do ogromnej zmiany swoich przyzwyczajeń. Zrobił to ze względu na własne korzyści. Chciał zadbać o siebie, a nie innych ludzi.
J.B.