Zapach pamięci
Jej rozmyślaniom nie było końca. Jednocześnie była rozdrożem dróg nie wiedząc, którą z nich wybrać, ograbionym z jesiennych liści drzewem i pozbawioną wody rzeką. Tak właśnie się czuła niepotrzebna i niechciana. Za to jej serce było niekończącą się otchłanią tęsknoty, smutku i żalu. Samotna i w samotności swoją rozpacz topiła w oceanie łez, który wylała. Od tej chwili to łzy i ból byli towarzyszami jej marnego życia. To one zastępowały wszystko i wypełniały każdą minutę. Minął jeden tylko jeden dzień, od kiedy Marek ją zostawił, a ona czuła jakby minęła wieczność. Jakby postarzała się o kilka lat. Przez te kilkanaście godzin wyparowało z niej wszystko w co do tej pory wierzyła, o co walczyła i to jak wiele poświęciła. W tamtym momencie była niezdolna nawet do płaczu.
NA PRZEKÓR
Rozdział 1.
Nazywam się Katherine Emily Adams. Mieszkam w pięknym i słonecznym Los Angeles. Mam 26 lat, ale czy powinnam o tym mówić?. Mieszkam sama, mam dobrą pracę w której sama jestem dla siebie szefową. Jak do tej pory moje życie to pasmo sukcesów. Również w LA mieszka moja najlepsza przyjaciółka. Megan i ja traktujemy się jak siostry, od czasów studiów przyjaźnimy się, Ona wie o Mnie więcej niż moi rodzice, ale o nich może potem. W przeciwieństwie do Mnie, Megan ma przystojnego i zakochanego w niej do szaleństwa męża Alexa oraz synka Henrego. Czy jej zazdroszczę?. Oczywiście, że tak, ale też chce by ich życie było udane i szczęśliwe. Mogłabym opowiedzieć o tych wszystkich przykrych dla Nich wydarzeniach, ale wolę to zostawić.
Cola - romantyczna miłość
Była sobota. Wyszła z domu do sklepu. Mama chciała żeby kupić jej colę. Na zewnątrz było przyjemnie. Parę minut wcześniej padał deszcz, lecz powoli wszystko już wysychało. Panowała taka aura jaką Ula zawsze lubiała. Ciepło, ale nie upalnie. Słońce grzało przez chmury, lecz mimo tego nie było duszno. Pewnie, dlatego Ula specjalnie się nie upierała i od razu wyszła do sklepu. Wzięła tylko klucze i pieniądze na colę. Jadąc windą zorientowała się, że nie wzięła telefonu i postanowiła po niego wrócić. Szła tylko do sklepu, ale jakieś uczucie kazało jej zawrócić. A może to zwykłe przyzwyczajenie – każdy już chyba nosi przy sobie telefon komórkowy jakby to była rzecz, z którą ani na moment nie można się rozstać. Wbiegła na moment do domu kierując się do pokoju.
- Już jesteś? Szybko.- Usłyszała zaraz po wejściu do pokoju
- Nie, tylko wróciłam po telefon.
- To weź psa na spacer.
- Nie, nie biorę go. Idę tylko na chwilę poza tym już był. – Odparła ponownie wychodząc z domu.
W życiu niczego nie można być pewnym. Zdarza się, że uroczą sielankę gwałtownie przerywają ogromne kłęby ciemnych chmur, gdy innym razem, ku naszemu zaskoczeniu, zza złowrogich obłoczków wychodzi przejrzyste słońce. Zapewne nie raz w dzieciństwie doświadczyła podobnej mieszanki, jednak dopiero teraz, kiedy jest świadoma swoich przeżyć zaczęła doceniać chwile ulotnego szczęścia. Zaczytując się w ckliwe romanse wielkich pisarzy wyobrażała sobie poukładane, spokojne życie u boku kochającego męża i gromadki dzieci. Przecież to takie proste - powtarzała po każdym nieudanym związku, który miał być tym ostatnim. W rzeczywistości nic nie było proste.
Wyciągała wnioski, analizowała co było nie tak, czego zabrakło. Olśnienie naszło w momencie, kiedy w wieku 26 lat odnalazła jedynego. Brakowało miłości. Zwykłej, niewymagającej, czystej miłości.
Mężczyzna idealny
Katarzyna Redmerska
Odcinek 1
- Nie rozumiem, dlaczego kolejne wakacje spędzasz w Paszkowie - Marta spojrzała na córkę.
- Podoba mi się to miejsce. Po co kupiliście z tatą ten dom? Po to, by tu przyjeżdżać, prawda?
- Powinnaś ruszyć się między ludzi, miałabyś okazję kogoś poznać. Stuknęło ci 36 lat. Nie uważasz, że to najwyższa pora, by wyjść za mąż i urodzić dzieci?