Maciek Chełmicki to główny bohater filmu pt. „Popiół i diament” w reżyserii Andrzeja Wajdy. Reprezentuje pokolenie Kolumbów. Jest to dwudziestokilkuletni młodzieniec. Chłopak jest samotny, brakuje mu domu i rodziny. Mimo zakończenia wojny ciągle dostaje polecenia od przełożonych podziemia. Ma rozkaz zabić członka PPR - Szczuki.
„…Dziś jest wczorajszą przyszłością, a jutro już za dwa dni będzie przeszłością - tajemniczo mówi Podróżnik.
-Dlatego trzeba pamiętać. Pamięć pozwala nam wystrzegać się błędów, a powtarzać to, co się udało. Rozumiesz? ...”
Marcin Szczygielski - "Arka Czasu"
Rozważ podane zdania w formie eseju
Pamięć to “zdolność do rejestrowania i ponownego przywoływania wrażeń zmysłowych, skojarzeń, informacji, występująca u ludzi, niektórych zwierząt i w komputerach.” Pamiętamy to, co było godzinę temu, wczoraj, miesiąc temu, a nawet kilka lat temu. Jest to niezwykła umiejętność, która pozwala nam się uczyć na podstawie doświadczeń. Nie zawsze jednak udaje Nam się odtworzyć, to co się działo w przeszłości. Pozostają już tylko wspomnienia, a my wciąż popełniamy kolejne i kolejne błędy.
Jacek Soplica to bohater poematu epickiego Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz”. Był bardzo ceniony, chociaż nie był na najwyższym stanowisku szlacheckim (był przedstawicielem średniozamożnej szlachty). Przyjaźnił się z sędzią Soplicą, a spór toczył z Horeszkami, ponieważ ze złości i zazdrości przed laty postrzelił Stolnika Horeszkę.
Czy czytanie książek rozwija wyobraźnię?
Trudno sobie wyobrazić, jak wyglądałoby życie człowieka, gdyby na świecie nie było książek. Nie marzyłby on o niestworzonych rzeczach, nie wymyślał śmiesznych historyjek, ponieważ byłby ciągle realistą a w jego głowie nie działoby się zbyt wiele. Czytanie książek to doskonały sposób na rozwijanie kreatywności i wyobraźni. Postaram się udowodnić, dlaczego warto sięgać po literaturę, przytaczając kilka kluczowych argumentów.
„Przeżyłam wspólną przygodę z bohaterem wybranej powieści”
Dzisiaj opowiem wam pewną historię o tym jak z Jackiem, jego dziadkiem, czyli Panem Arturem Buntingiem i moją babcią Bagatelą (bohaterami książki pt. „Wielka ucieczka dziadka” Davida Walliamsa) przeżyłam największą i najlepszą przygodę w moim życiu. Wydarzyła się ona w 1983 roku, lecz niektórzy wam powiedzą, że w 1940, ale zaraz się wszystkiego dowiecie.
Pewnej nocy Pan Artur trafił do domu starców („Zmierzchu Życia”), ponieważ tracił pamięć i jego rodzina już nie dawała rady. Czasami podpułkownikowi wydawało się, że jesteśmy w trakcie II wojny światowej w 1940 roku a „Zmierzch Życia” to obóz jeniecki, z którego on musi uciec. Kiedy Pan Bunting przyjechał do ośrodka, moja babcia już tam była, ponieważ moi rodzice stwierdzili, że nie będą się męczyć i z wielką radością ją tam oddali już wcześniej. Każde z naszych rodziców (moje i Jacka) dowiedziało się o tym miejscu od pastora. Moi na mszy, a jego podczas nocnej wyprawy dziadka na wieżę kościoła, gdy myślał, że lata swoim spitefierem.